czwartek, 20 czerwca 2013

Od Shervany do Ryan'a

- Wracam z Tobą. - powiedziałam z uśmiechem, na co tamten zareagował westchnieniem:
- Znając Twoje zdolości do robienia sobie krzywdy, to nie wrócimy tam przed północą.
- Widzisz w tym jakiś problem? Bo ja nie.
Nie odpowiedział. Postanowiłam wyjść na prowadzenie i trochę zmienić kierunek. Zamiast na wschód w stronę Twierdzy to skierowałam się na północni-wschód do gniazda wywern. Chciałam się troszkę pobawić, a przy okazji Ryan'a powkurzać. Jak ja to uwielbiam - pomyślałam z uśmieszkiem na twarzy. W głowie odliczałam sobię, za ile będziemy na miejscu, by zobaczyć jego minę. Wtedy kawałek od celu stało się...
< Ryan? ;D >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz