- Kolejny raz w tym miesiącu spadłaś ,od tak, z nieba! Czy ty mózgu nie masz ?! A co jakby tutaj było na przykład stado perytonów, to co ? Pierw być nabiła się na rogi, a później zostałabyś stratowana ! Albo gdybyś zleciała na Bagnach ? W avatarze i to jeszcze z połamanymi wszystkimi kośćmi pożyłabyś maksimum trzy minuty ! Cały czas dbam o ciebie, chronię cię, a ty w ogóle tego nie szanujesz ! Dobrze wiesz, że gdybyś zginęła sam bym sobie z tym wszystkim nie poradził ... - zacząłem nawijać jak nakręcony. Te wszystkie wpadki, lub bardziej upadki, Sher denerwowały mnie bardziej niż olbrzymy mgielne włóczące się po moich terenach.
- Oj tam ! Przecież nic mi się nie stało ! - uśmiechnęła się dziewczyna. Westchnąłem zrezygnowany i odwróciłem się z zamiarem powrotu do twierdzy.
<Sher ? >3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz